Gdy liście drzew schną smutkiem
I tęskną tęczą opuszczają świat
Wtedy struny tulą go jak łzy
I tęskną tęczą opuszczają świat
Wtedy struny tulą go jak łzy
Cicho łka z nim muzyka
Wypieszczona palcami przeszłości
Cicho skrapla rozpacz serc
Wypieszczona palcami przeszłości
Cicho skrapla rozpacz serc
On pisze świat atramentem samotności
Jak spokój całuje cień świtu
Starych mogił jego ścieżek
Jak spokój całuje cień świtu
Starych mogił jego ścieżek
Gdy noc snami ubiera jesienne dni
On wtula ból w swoją gitarę
I wtedy nuty są plejadami krwi
On wtula ból w swoją gitarę
I wtedy nuty są plejadami krwi
On wypisał oczy martwych dusz
Dał im życie łącząc dwa brzegi
Mostem, po którym chodzi Bóg
Dał im życie łącząc dwa brzegi
Mostem, po którym chodzi Bóg
Zrodzony pyłem elizejskich gwiazd
Ochrzczony wolnością wyrytą w nadziei
Z błota żądz podnosi uczucia
Bard jesieni
Ochrzczony wolnością wyrytą w nadziei
Z błota żądz podnosi uczucia
Bard jesieni
07.09.2009
Zagraj więc mi bardzie, o tym co pożęgnałem :)
OdpowiedzUsuńBo pięknie grasz te słowa życiowej jesieni.. :)
Pozdrawiam ;)